18 kwietnia, 2024 | 10:32 pm
You are here:  / 30 Dniowe Wyzwanie Figurkowe / News / 30DWF1&2 – dojazdówka do peletonu, czyli dwa w jednym (1& 2)

30DWF1&2 – dojazdówka do peletonu, czyli dwa w jednym (1& 2)

Spróbuję dobić do peletonu „30 Dniowego Wyzwania Figurkowego”

Choć to raczej będą zrywy pościgowe, niż stały udział. Zatem dziś wyzwanie dotyczy dwóch pytań.

Jak zacząłeś grać w gry bitewne lub jak zacząłeś malować modele?

Granie…

Pierwszy raz spotkałem się z Warhammer’em dopiero w wieku pełnoletnim mocno. To był tak gdzieś koło 2001 roku. Wciągnął mnie brat, który pogrywał i zbierał Elfów. Nie wiem, jak to była edycja, ale pamiętam, że zbierałem Bretonię. Sympatyczne chłopaki z zielonym rycerzem, ich szefem w mojej ekipie.

W sumie za dużo nie grałem, nie bardzo miałem z kim, co w przypadku Warszawy zakrawa na żart. No cóż, tak było, raczej skupiłem się na malowaniu i pogrywaniu ze starszym synem i bratem. Ale bez szału. W końcu po około 2-3 latach znudziło mi się, taki fakt. I cały towar poszedł do ludzi. Niestety nie mam żadnych fotek z tego okresu.

Potem było długo, długo nic. Ale coś mnie gnało, cały czas myślałem nad bitewniakiem i w końcu Planszówka kilka lat temu na Narodowym (chyba 2012). Wspólnie z młodszym synem szukaliśmy gry bitewnej. Było w czym wybierać, testowaliśmy kilka systemów…ale wtem zobaczyliśmy wielkie mechy, samoloty i maszyny kroczące. Cudne w wykonaniu i w dodatku w skali 1/48. Miód, ale o tym za chwilę……

Ps. Żadnych fotek nie pamiętam, to i nie mam 🙁 Zapomniana epoka.

Modelowanie…

Oj tutaj start był w późnej podstawówce, tak koło 6 klasy. Najpierw papier, potem domki do kolejni w końcu na długi okres stabilizacja w skali 1/72, samoloty, samoloty i wyjątkowo samoloty. I tak cały czas, aż do końca liceum. Potem wpadłem, jak śliwka w kompot, w studia, tzw. poważne życie itp…. aż po N latach przyjechałem z rodziną do Warszawy.

Ni z gruszki, ni z pietruszki, przyczołgał się czołg w skali 1/72 i tak się zaczęło. Mam całkiem dużą kolekcję gąsienniczek, od II wojny przez ulubiony okres Wietnamu do współczesnych bestii. Prawie nigdy nie malowałem wojaków, ani żadnych podobnych ludzików na poważnie…

Za to był czas nauki różnych technik, opanowania aerografu, próbowania różnych farbek (od polskich niewiadomego pochodzenia, przez Italeri po produkty japońskiej Gunze). Wszystko w klimacie modeli redukcyjnych.

A produkowałem np takie tematy:

DSC00285

HPIM1958

Aż odkryłem Weird World 2 w wersji Dust Tactics, która teraz funkcjonuje oficjalnie pod nazwą Dust 1947. Pierwsze moje kroki z malowanie tych modeli to m.in. pierwsza piechota i mech Hans. Fotki, jakie wtedy robiłem wrzucam, trochę jakby wstyd, ale człowiek się uczy cały czas. No i samych technik malarskich nabywam wiele.

DSC_0172

DSC_0123

Teraz Dust pochłania moje 95% czasu modelarskiego i 100% grania….

?

Ulubiona gra bitewna?

No…..hmm….spróbujmy coś nabajerować, że niby Warmachine, albo Infinity, może jakieś coś inne. NO, nie da się, Dust wychodzi z każdej szafy i szafki u mnie. I choć nie jestem super ograny w inne systemy to może dlatego, że Dust wchłonął mnie całego, zmielił, przetworzył i zostałem wiernym wyznawcą Dust Tactics / Dust 1947.

A dlaczego….o to moich 10 osobistych przykazań Dust’owca wg. Dustbrothers.pl.

  1. Jeśli lubisz klimaty wojny konwencjonalnej, Dust jest dla Ciebie.
  2. Jeśli VRIL i wszelkie obce technologie, które wpływają na ludzi Ciebie kręcą, Dust jest dla Ciebie.
  3. Lubisz nieumarłych, zombi, walczące dzikie zwierzęta, Dust jest dla Ciebie.
  4. Kręcą cię mechy i wszelkie pojazdy na pograniczy Steam Punk, Dust jest dla Ciebie.
  5. Lubisz, jak na polu bitwy coś chodzi, lata, jeździ, Dust jest dla Ciebie.
  6. Poszukujesz szybkie i prostej w zasadach gry, Dust jest dla Ciebie.
  7. Nie lubisz się kłócić o mm wg. miarki, to Dust jest dla Ciebie.
  8. Lubisz odrobinę niepewności, która wynika z rachunku prawdopodobieństwa, szczęścia w kościach, to Dust jest dla Ciebie.
  9. Kręcą Ciebie model nietuzinkowe, niezłej jakości, projektowane w klimacie lat 40-50, to Dust jest dla Ciebie.
  10. Jeśli chcesz mieć alternatywę, to dust proponuje dwa tryby grania (na macie lub z miarką), zasady zaawansowane i jeszcze w pełnowymiarowy klasyczny bitewniak Dust Warfare, Dust jest dla Ciebie.

Dust1947  jest moim systemem, bo daje mi frajdę modelarską i daje mi frajdę na planszy. Jest, moim zdaniem, prosty w zasadach, bardzo grywalny i w tym tkwi jego przewaga z mojej perspektywy. Mamy też niezłą Warszawską ekipę, która rośnie w siłę. No i Marka, dystrybutora warfactory.pl, który reprezentuje bezpośrednio Dust Studio (właścicieli i producenta gry). 🙂

DT1947_PP

Excuse me Dear English language followers for posting from time to time only in Polish. But don’t worry, it’s about Dust 😉 .

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Leave a Reply

dustbrothers-pl
Please Share:

Archiwum

Kategorie

Bitewne Wrota

CoolMiniOrNot

TGN Blog Network

The Tale of Painters

O Blogu